aaa4 |
Wysłany: Czw 11:52, 02 Lis 2017 Temat postu: dzieb |
|
-Od dawna nie mialam partnera w lozku. Bylam... slaba. Cillian wydal cichy nieartykulowany dzwiek.
-Oczekiwalem, ze przysla mi kogos, kto wszystko zmieni. Uczciwosc nie puszczala jego dloni; narastala w niej decyzja.
-A tak sie nie stalo. Prosze cie o wybaczenie. Jeszcze mamy czas.
Cillian rozesmial sie ponuro.
-Zawsze vacu warszawa inaczej, niz sobie wyobrazamy, prawda?
-Sprawie, ze tak nie bedzie. - Przygladala sie mu, podczas gdy on delikatnie wysunal dlonie z jej rak, wstal z lawki i znow podszedlszy do sadzawki, zapatrzyl sie w wode.
-Nigdy nie zalecalem sie do kobiety. Zreszta do mezczyzny tez. W Swieto Sindera nikomu nie przypinalem kwiatow, nigdy nawet nie chodzilem z nikim za reke ani nie cytowalem wierszy milosnych. Jako chlopak zawsze myslalem, ze jeszcze mam czas na takie sprawy, ze pewnego dnia ozenie sie, zaloze rodzine i przejme tron po ojcu. |
|