bokserka007 |
Wysłany: Wto 15:07, 21 Sie 2007 Temat postu: Walki psow |
|
Walki psów, czy też jak niektórzy to nazywają - „uliczny wrestling czworonogów” stają się coraz popularniejszą zabawą dla dużych chłopców. Oczywiście takie walki są zakazane, ale jak wiadomo – zakazany owoc lepiej smakuje. Tylko co tu ma smakować, jeśli pies to takiej walce potrafi mieć połamane kości, porozcinaną skórę, a nawet zmiażdżoną czaszkę.
Fascynacja walkami psów powstała bardzo dawno temu. Właściwie w rozwinięciu tej dyscypliny pomogli żeglarze, którzy pływali po różnych zakątkach świata. Takie wyprawy służyły, w sposób niemalże doskonały, wymianie kulturowej, która w pierwszym stadium była wykorzystywano do celów komercyjnych. Wzajemne relacje między tubylcami, a żeglarzami przyczyniły się do rozwoju wielu dziedzin życia - także sportów zakazanych.
REKLAMA Czytaj dalej
Brzmi paradoksalnie, ale pierwsze rozmowy tematem których były walki psów, zostały zapisane na kartach historii już ok. 1210 roku. Wymieniano się głównie towarem, zwierzętami domowymi, oraz psami, które służyły do obrony portów przed piratami i rozbójnikami. Sprawdzano wówczas wytrzymałość psów, ponieważ cena za dorodnego obrońcę była nieporównywalnie większa niż zapas zboża na zimę.
Pierwszym psem, o którym warto wspomnieć był mastif z Półwyspu Iberyjskiego. Był to pies, którego wykorzystywano do polowań. Dzięki swojej mocnej budowie i ponadprzeciętnej wytrzymałości był wykorzystywany także do walki z bykami lub innymi psami. Psy tej rasy były wykorzystywane nawet do podbojów, kiedy to król Jakub I zdobywał nowe ziemie.
Na przestrzeni lat, tereny na których grasowały mastify z Półwyspu Iberyjskiego trafiły pod władanie Brytyjczyków. Naturalnym był fakt, że nowi właściciele sprowadzili swoje zwierzęta, w tym psy bojowe oraz stróżujące. Bardzo szybko zorientowano się, że połączenie tych dwóch - wyróżniających się ras psów zaowocuje nową, jeszcze doskonalszą rasą. Wykorzystywane były do bardzo popularnych wtedy walk z bykami, a Anglicy mając fioła na tym punkcie rozpoczęli poszukiwania nowych, jeszcze lepszych gatunków. Dzisiejszy Ce de Bou – oznacza po prostu „pies na byki”. |
|