Autor |
Wiadomość |
Ola i Roki |
Wysłany: Śro 19:53, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
Dlatego, że pies to zwierze towarzyskie potrzebujące ciągłego kontaktu z człowiekiem.
***
Zresztą temat zamknięty kota nie będzie i chyba dobrze, że jednak się nie zdecydowałam kotów nie lubię..za to namawiam rodzinke na drugiego psa za jakies 2-3 lata. |
|
|
Paula |
Wysłany: Pon 22:04, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
Ola i Roki napisał: | Jednak nadal sądzę, ze mniejsze zło trzymać kota na podwórku niż psa. |
A mogę sie spytać dlaczego ? |
|
|
Shira |
Wysłany: Pią 19:02, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
No racja... |
|
|
Ola i Roki |
Wysłany: Pią 18:24, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
Jednak nadal sądzę, ze mniejsze zło trzymać kota na podwórku niż psa. |
|
|
Issis |
Wysłany: Pią 18:21, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
Tak jak już wcześniej wspominałam [czy też nie] to moje zdanie na ten temat, decyzja należy do ciebie no i już ją podjęłaś, myślę, że jest słuszna. Kot na dworze to tak jakby kota nie było. |
|
|
Ola i Roki |
Wysłany: Pią 18:02, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
Zastanowiłam się i zdecydowałam się nie brać tego kota. Issis mówi, że koty nie mogą przebywać cały czas na podwórku w domu kota Roki by zamęczył. |
|
|
bokserka007 |
Wysłany: Sob 15:26, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
NO wlasnie Ola to twoja decyzja. Ja uwazam zebys wziela kota |
|
|
Shira |
Wysłany: Sob 15:20, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Hehe...ale sie porobiło,kazdy ma inne zdanie,i zrobisz jak bedziesz chciała |
|
|
Issis |
Wysłany: Sob 15:19, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Olu -> myślisz że kot nie potrafi przejść po płocie, czy siatce?
Czytałam, że bernardyn źle znosi przesiadywanie w domu.
Po za tym na dworzu -> nie znaczy w odosobnieniu, odpowiedzialny właściciel będzie przychodzić do psa i normalnie się nim zajmować. |
|
|
bokserka007 |
Wysłany: Sob 15:03, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Ja popieram Ole |
|
|
Ola i Roki |
Wysłany: Sob 15:01, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Jeżeli podworko jest ogrodzone to kot nie wyjdzie na ulice. Jakie rasy twoim zdanie nie nadają się do trzymania w domu?? |
|
|
Ola i Roki |
Wysłany: Sob 15:00, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Według mnie koty to indywidualiści, chodzą własnymi ścieżkami i nic mu nie będzie jak będzie biegal po podwórku a na noc zostanie wpuszczony do garażu. Lepiej, chyba żeby był u mnie nakarmiony niż gdzies został wyrzucony na droge i zdechłby z głodu. Pozatym sądzę że nie zrobiłabym mu tym rzadnej krywdy bynajmniej nie takiej którą wyrządzają ludzie trzymając psa na podworku pies to zwierze towarzyskie potrzebujące kontaktu z człowiekiem. |
|
|
Issis |
Wysłany: Sob 14:51, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Wpuszczany do garażu? To chyba jakbyście go złapali Aha -> napisałaś, że pies to również nie zwierze podwórkowe, a niektóre rasy nienadają sie do trzymania w domu.
Jeśli nie masz możliwości trzymania kota w domu to ja na twoim miejscu bym go nie przygarniała. Przecież kot może wyjść na ulice i koniec. |
|
|
bokserka007 |
Wysłany: Sob 14:50, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Wiesz mysle ze lepiej przygarnij kota. Gdy Roki bedzie wychodzil na dwor to chyba kot bedzie mial mozliwosc ucieczki na drzewo czy schownaia w garazu. Lepiej zebycs go przygarnela niz mialby zostac zabity czy zginalby |
|
|
Ola i Roki |
Wysłany: Sob 14:43, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Pies to też nie zwierze podwórkowe a ludzie trzymają je na dworzu. Niestety nie mam możliwości trzymania kota w domu bo mój pies by go ciągle ganiał i zaczepiał. A w nocy kot wpuszczany byłby do garażu. |
|
|
Issis |
Wysłany: Sob 13:56, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Kot to nie zwierze podwórkowe, jeśli zamierzasz kota trzymac na zewnątrz to tak jakbyś go w ogóle nie przygarniała. |
|
|
Ola i Roki |
Wysłany: Sob 13:47, 29 Wrz 2007 Temat postu: Pies i kot--możliwa katastrofa??...?? |
|
Mam problem..Mianowicie kocica naszych sąsiadów ma małe kotki, proponowali mi abym wzieła jednego. Z jednej strony żal mi kotków bo nie mają jeszcze domów i nie wiem co się z nimi stanie jak ich nie znajdą, z drugiej strony zdecydowanie bardziej jestem psiarą niż kociarą i kot napewno byłby na podwórku a nie w domu. Tylko jest problem Roki nie cierpi kotów ani żadnych innych zwierząt tylko jaki jakieś zobaczy chciałby gonić, bałabym że zrobi kotu krzywdę bo jak jest ciepło to Roki też pieka po podwórku. Poradzcie co mogę zrobić?? |
|
|